Rynek biurowy w Polsce cały czas rozwija się dynamicznie. Obok Warszawy, najwięcej buduje się we Wrocławiu, Poznaniu, Trójmieście i Krakowie. W walce o klienta coraz ważniejsze staje się umiejętne zarządzanie emocjami i oczekiwaniami najemców, czyli tenant experience management (TEM). Czym jest to nowe pojęcie i co ma ono wspólnego z rowerami? Spieszymy z odpowiedzią.
Tenant experience management to nic innego jak wielokanałowe zarządzanie doświadczeniami najemców biurowców oraz budowanie “emocjonalnych kotwic” wiążących najemców w daną lokalizacją lub budynkiem. W czasach mediów społecznościowych , ekonomii współdzielenia oraz pracowników z pokoleń Y i Z (czyli tych urodzonych po 1981 roku – jak w przypadku Y-greków i po 1995 roku – jak w przypadku Zetek) tradycyjne metody zarządzania nieruchomościami okazują się niewystarczające dla długoterminowego budowania wartości budynków.
Przyszłość zarządzania nieruchomościami to angażowanie poszczególnych pracowników w życie budynków, m.in poprzez stwarzanie codziennych okazji do spotkań i zabawy. Tenant experience to zbiór wszystkich wrażeń jakie najemca oraz zespół jego pracowników “zbiera”w czasie najmu biura w danym budynku. Nastawienie na maksymalizację pozytywnych doświadczeń i zaspokajanie oczekiwań najemców, które wykraczają poza codzienne biznesowe oczekiwania i łączą się ich prywatnymi pasjami i hobby.
TEM przekłada się zatem również na to, czy i jak budynek oraz jego zarządca na bieżąco reagują na potrzeby najemcy i jego pracowników. Np. czy jest on dostosowany do potrzeb pracowników dojeżdżających do biur na rowerach.
I choć wciąż do statystyk rowerowych, z których dumni są Holendrzy czy Duńczycy jest nam daleko (tam z rowerów korzysta kolejno 36% i 23% społeczeństwa), to jak informuje stołeczny ZTM “liczba rowerzystów w ciągu ostatnich pięciu lat wzrosła ponad trzykrotnie, a rower stał się popularnym środkiem transportu”. Obecnie ruch rowerowy to już niemal 3% wszystkich podróży po mieście. Jest to bez wątpienia trend pozytywny i nie powinien pozostać niezauważony przez zarządców nieruchomości i najemców.
Jak podaje Fundacja Allegro All For Planet aż jedna czwarta rowerzystów wykorzystuje swoje jednoślady, aby dojeżdżać nimi do pracy. Przeciętny dystans rowerowego przejazdu wynosi 8 kilometrów, a średni czas 38 minut. Jak deklarują ankietowani w badaniu, z rowerów korzystaliby chętniej, gdyby w ich miastach istniała odpowiednia infrastruktura rowerowa – ścieżki (87%) i stojaki na rowery (26%).
Firmy, które zauważają rowerowy trend i odpowiadają na niego wygrywają. Bo pracownicy oczekują coraz lepszej infrastruktury rowerowej w i wokół biur. Z radością witają też takie inicjatywy dla rowerzystów jak np. BikeDay.
To tylko jeden z maili, który otrzymaliśmy od uczestników BikeDay na warszawskim Mokotowie:
“Fajna impreza – podobało mi się! I wyciągnęło trochę ludzi ze szklanych bloków. Link z imprezy powędrował na drugi koniec Polski na Śląsk do znajomych, którzy skomentowali: „fajnie w tej Warszawie macie” .[…] Czekamy na następny BikeDay szczególnie, że niektórzy chcą poprawiać swoje wyniki. A ja bardzo dziękuję za przegląd roweru, jestem bardzo zadowolona, nie tylko dlatego że był za free, ale dlatego, że jest lepiej wyregulowany niż w czasie przed-sezonowego przeglądu”
Podobno w Mordorze już czekają na kolejne BikeDay! Nasz ostatni pobyt w biznesowym centrum Warszawy, w Nestle House na ul. Domaniewskiej upłynął w doskonałej atmosferze:
Comments are closed.